fbpx
///
2 mins read

Nauczyciel: dumny idealista?

Image by Lisa Baird from Pixabay
Image by Lisa Baird from Pixabay

Polska żyje strajkiem nauczycieli. Jedni uważają nauczycieli za darmozjadów, którzy mając dwa miesiące wolnego, ferie i wszystkie święta narzekają i ciągle im mało. Inni rozumieją odpowiedzialność jaka na nich ciąży, ciągły stres, wymagania rodziców i pracę poza godzinami lekcyjnymi.

Jaka jest prawda? Jest bardziej smutna niż się nam wydaje.

W czasach tzw. „niesłusznych” nauczyciel miał realną władzę. Wzbudzał respekt nie tylko wobec uczniów, ale i rodziców. Fakt. Zdarzali się nauczyciele, którzy nadużywali tej władzy jednak myślę, że globalnie to nie miało większego znaczenia na rozwój młodych pokoleń. Osoby, które były wychowywane w tym czasie wcale nie staczały się w odmęt patologii a ogromna większość to przyszli naukowcy, biznesmeni – ludzie zaradni. Przede wszystkim nauczeni respektu i szacunku wobec innych.

Po przemianach 1989 roku coraz bardziej zaczęto odchodzić od modelu nauczyciela – mistrza i przewodnika a bardziej zaczęto traktować jak partnera. Ten model doprowadził do wytracania się respektu i poważania jaki miał wcześniej. Można mu było nawytykać, obrazić i nikt z tym nic nie robił. Inaczej było, gdy role się odwracały wtedy oburzeni rodzice interweniowali u dyrektora a media nagłaśniały sprawę.

Przez lata nauczyciele żyli niewidoczni przez media i polityków. Co jakiś czas migały niezauważalne apele o podwyżki. Jedni zarabiali 2-3 tysiące żyjąc na wsi i to im wystarczało na skromne życie. Inni w dużych miastach musieli bardziej zaciskać pasa. Młodzież stawała się coraz bardziej niewychowana, a pogardliwe nastawienie rodziców dobijało resztki respektu jaki kiedyś posiadali.

Przed majowymi wyborami w sprawę włączyli się politycy – najmniej wiarygodna grupa społeczna w Polsce. Nauczyciele widząc szansę na wyegzekwowanie podwyżek przyłączyli się do strajku. Miał to być mocny środek nacisku. Zagrożone były egzaminy w podstawówkach i gimnazjach. Wszyscy zaczęli o tym mówić. Polskie społeczeństwo jak to ma w swojej naturze podzieliło się na dwa wrogie obozy -zwolenników i przeciwników. Podział przebiega identycznie jak preferencje polityczne Polaków.

Strajk trwa nadal. Przekaz w mediach jest diametralnie różny w zależności czy wypowiadają się zwolennicy czy przeciwnicy. Egzaminy odbyły się. Narasta coraz większa frustracja strajkujących. Wrzucane przez nich do sieci filmiki z piosenkami o strajku raczej nie dodają im powagi. Kandydatura minister edukacji do Europarlamentu jest traktowana jako ucieczka o odpowiedzialności. Związki zawodowe zaczynają spierać się wewnętrznie.

Jak to się może skończyć? Nauczyciele wrócą do pracy upokorzeni. Część polityków wyjedzie do Brukseli. Prezes ZNP nadal będzie pobierał trzykrotność pensji nauczyciela, a Marszałek Senatu (19 000 miesięcznie pensji) –ponowi swój apel by pracowali dla idei.  Stratni na tym będziemy my wszyscy, bo będą nam rosły bezrefleksyjne, ogłupione smartfonami pokolenia. Przyszłość naszego kraju.



Бесплатная 👋 еженедельная рассылка

Лучшие публикации за неделю

We don’t spam! Read our [link]privacy policy[/link] for more info.

Parašykite komentarą

Your email address will not be published.